poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Przygoda z dreszczykiem cześć 2

Od spotkania ze złym ktosiem minęły dwa tygodnie. Myśleliśmy , że zło poszło w siną dal.
Ech...myliliśmy się okrutnie. Co prawda...od jakiegoś czasu słychać było złowrogie warczenie i mruczenie na klatce schodowej , panowie pracujący na klatce schodowej uciekli w popłochu.
Nawet nie przyszło nam do głowy, że zło zbliża się powoli,powoli po schodach w górę.....

Dzisiejszy dzień był..dziwny..niby słonko ale w południe nadciągnęły ciemne chmury.
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi....PUK...PUK...PUK...


                                     Nareszcie!! Dotarłem!! Wyżej się nie dało ?? 10 piętro !!


                                      HA HA HA !! SSSSWRRRMRRRR !! Zmykaj kocie !!
                                                 Dusia ze strachem spogląda na małe COŚ...


                                           RATUNKU !! ALA!!! RATUJ !!!!


                                        Zaraz Cię dorwę Ty mały wiecznie uśmiechnięty pokurczu!!


                                       Ala on mnie OBRAZIŁ i mnie gonił !!! Ala przylej mu!!


                                                     Razem mu przylejemy !!


                                                                 A masz !! A masz!!


                                        Teraz sobie posiedzisz mały zły ....kocie??


 A tak właściwie to dlaczego jesteś zły ???
Nie wiem..tak chyba...z nudów, z facebooka ogólnie z netu i.....może dlatego,że nigdy nie miałem prawdziwych przyjaciół.... buuuuuuuuu......

 Dobra nie bucz !!
Odczynimy..egzorcyzmy anty- hejtersko, facebookowe. Zdejmiemy z Ciebie urok i zostaniemy Twoimi przyjaciółmi :D


 Wiosenna żaba w całości, parę kłaków rudego kota (MRAUUUUU), płatki wiosennych kwiatków,
kilogram cukru, cynamon, garść uśmiechu, pól litra szczęścia.....reszta przepisu ściśle tajna.


                                           Coś buchnęło, coś huknęło zadymiło się i.......


Eeee no Ty jesteś całkiem sympatyczny, nawet taki słodki...
Ala...uszy mu zostały...coś nam nie wyszło.... chyba.....
Czy ja mogę już wyjść z tego kotła ????
Bardzo prosimy, zapraszamy na herbatkę :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz